Waginoplastyka, znana też jako plastyka pochwy, nie jest już przesadnie szokującą gałęzią ginekologii estetycznej. Choć jednak sam zabieg nie zaskakuje, osoby zastanawiające się nad tym, czego się spodziewać poddając się mu, zwykle mają problemy z odpowiedzią na to pytanie. Warto więc przypomnieć, że kluczowym elementem zabiegu jest wykonanie nacięcia. Dokonuje się go na tylnej lub przedniej ścianie pochwy, choć chirurgicznie można zmienić zarówno jedną, jak i drugą. Bywa i tak, że lekarz decyduje się przede wszystkim na wyeliminowanie podczas zabiegu zbędnej tkanki.
Przebieg zabiegu nigdy nie jest zaskoczeniem dla pacjentki, która się mu poddaje. Przeciwnie, zwykle poświęca się maksymalnie wiele uwagi jego analizie, dzięki czemu kobieta doskonale wie, jak będzie on wyglądać, a także – jakich efektów może się spodziewać już po jego zakończeniu. Ostatnim etapem pracy lekarza niezmiennie jest zaszycie rany. Szwy znikają samoczynnie, choć w pewnych okolicznościach dobrym pomysłem jest udanie się na kontrolne spotkanie z lekarzem, aby upewnić się, że zabieg przebiegł w satysfakcjonujący sposób.
Jeżeli jesteście zainteresowani i chcecie zapozanć się ze szczegółową ofertą sprawdźcie – korekta pochwy.